Bez kategorii

GDZIE JEST BALON? GDZIE JEST BALON?

Będzie to felieton nieco długi, ale będę się starał, aby był żartobliwy, choć to będzie śmiech przez łzy.

Niedzielnego wieczora zasypiałem pełen obaw. Całą noc śnił mi się zakupiony przez Ośrodek Kultury w Górowie Iławeckim wielki balon (trzy tysiące?) z herbem miasta i logo Cittaslow. „… nowy pomysł na promocję miasta Górowo Iławeckie” – jak napisano na profilu FB ośrodka.

Proszę się nie śmiać, bo sprawa jest naprawdę poważna. Mało to ostatnio było w mediach o niezidentyfikowanych (szpiegowskich?) obiektach latających. Co jeśli nasz górowski balon został porwany przez wiatr i poszybował, nie daj Boże!, w stronę Białorusi! Putin rozmieścił tam ostatnio broń jądrową! Wtargnięcie naszego balonu w białoruską przestrzeń powietrzną zostanie potraktowane jako akt agresji i… dojdzie do wybuchu III wojny światowej 😱

Pan Leszek Dzirba (złośliwiec jeden!) stwierdził co prawda, że: „Chcieli go zabrać za sobą, ale nie zmieścił się napompowany do autobusu”. To są wredne pomówienia Panie Leszku, przecież taki balon na pewno ma wentyl, można spuścić z niego powietrze i spakować do dużej torby.

W poniedziałek zwlekłem się z łóżka z globusem (nie mylić z balonem), zaparzyłem kawę i poprosiłem moją pomocniczkę, Irenkę o mózgu elektronowym, aby przeanalizowała setki zdjęć z Ornety, umieszczanych przez uczestników festiwalu i go zlokalizowała.

Zabrało jej to parę minut (wiadomo sztuczna inteligencja). Zlokalizowała obiekt mojej troski. Stał za górowskim stoiskiem (nr 18) koło kibli.. pardon… tojtojów. Zonk, pomyślałem w pierwszej chwili, przecież można go było ustawić na dachu stoiska, byłby doskonale widoczny.

Po chwili jednak dotarło do mnie, że to genialna lokalizacja! Lepiej nie mogło być! Każdy, kto musiał się udać za potrzebą, a wiadomo, jak jest fiesta, to się dużo pije piwa i nie tylko, musiał się o naszego nielota otrzeć. Postać przy nim, przestępując z nogi na nogę w kolejce.

Uspokojony zacząłem się przyglądać naszemu stoisku.

Pani Sylwia powiedziała w filmie (https://fb.watch/lfF6z7QaAG/ od 2 min 20s ) cytuję: „Przyjedziemy z bardzo dużym stoiskiem, to na pewno, przyjadą z nami nasi seniorzy. Przyjedzie zespół ludowy, zespół myśliwski, a na stosiku będą materiały promocyjne, rękodzieło artystyczne, swojskie wyroby, swojska wędlinka, ogóreczek i swojski górowski chlebek ze znakiem ślimaka.”.

– Wielkość to pojęcie względne – powiedział kiedyś mój sąsiad, kiedy stwierdziłem, że moje nowe auto Landryna jest wielkie.

– Zrozumiałem, co to znaczy wielkie, jak wprowadziłem pierwszy stutysięcznik. – Sąsiad był pilotem w gdańskim porcie.

Irenka zmierzyła stoisko. Na jej cyfrowe oko, około 1.5 na 2 metry. Zdjęć samego stoiska Irenka nie znalazła, tylko jego fragmenty na innych. Kumpel podesłał parę, ale nie mogę ich upublicznić, bo ich autorka nie oznaczyła ich jako publiczne.

Smutne i skromne to nasze stoisko. Udekorowano je zwiędłymi kwiatami polnymi i trzema łapaczami snów. Od frontu oparty był sztampowy ślimak Cittaslow z dykty. Na daszku przylegającego stoiska siedział wielki, fajny ślimak, udekorowany słonecznikami z papieru. Mieli też dwie gąski, chyba bociana, i lodówkę na prąd pełną serów!

Ale trzeba przyznać, że swojska wędlinka była, drewniana deska serów, dwie małe miseczki smalcu, i misa z kiszonymi ogórami. Z chleba ze ślimakiem niewiele pozostało, widocznie był smakowity.

Rękodzieła nie zauważyłem, no, chyba że były nim dyndające łapacze snów. Stała zaś napoczęta butelka z zeszłorocznych obchodów Cittaslow, i 15 ciemnozielonych buteleczek, tak na oko półlitrowych, z nieokreśloną zawartością.

Kazikówka? Eno… chyba nie. Choć jak dokładniej się przyjrzałem, to mają aplikator do robienia psi-psi, więc jakieś olejki zapachowe.

Bartoszyce rozstawiły własny, wielki namiot. Udekorowali go pięknymi papierowymi kwiatami. Na innych stoiskach byli zbrojni rycerze, śliczne, ubrane na ludowo panie o ustach jak korale i wielkich niebieskich oczach, sympatyczne czarownice, średniowieczni mieszczanie. Spodobał mi się jeden ślimak, bardzo pomysłowo wykonany ze zwiniętej rury drenarskiej.

Superaste stoisko miał Ryn, udekorowali je młodymi kłosami zbóż. Stoisko Sępopolu wzbudziło moje zaniepokojenie, bowiem z lewej strony przymocowali sznurkiem roślinę wyglądająca na konopie indyjskie (po gandzi zawsze jest slow…), ale może się mylę, i były to konopie siewne, albo inna roślina.

Z jednego możemy być dumni! Mieliśmy największy transparent, który miał inne transparenty pod sobą, Wznosił się wysoko w niebo, rozpięty na solidnych łatach dachowych (żadne tam kije od miotły!). Zaprawdę wielkiej trzeba było krzepy, aby tak płynął dostojnie ponad orneckimi ulicami. Wielka w tym zasługa załogi z naszego Ośrodka Kultury! Chwała im i cześć!

To był transparent z zakamuflowanym przesłaniem. W lewej połowie namalowany był ceglany mur, po prawej, nieco powykrzywiane kraty.

„Wyrwij murom zęby krat / Zerwij kajdany połam bat /

A mury runą, runą, runą / I pogrzebią stary świat” – bezwiednie zanuciłem nieodżałowanego Mistrza Kaczmarskiego.

Mury runą! Nadciąga wolność od tyrana! – to właśnie głosił nasz wielki górowski transparent. Brawo pani Sylwia! Mistrzyni 🙂

Ten transparent powinien zawisnąć na wieki w sali obrad Rady Miasta! Podobnie jak wisiała tam przed wojną szpada rajcy Blumberga, który w pewien wrześniowy wieczór roku pańskiego 1712 zamordował rajcę Ephraima Henniga, za co został skrócony o głowę na landsberskim rynku.

Parafrazują Bareję, którego duch unosi się ostatnio nad naszym miastem: „On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa To jest Transparent na skalę naszych możliwości. Czy wiecie co my robimy tym transparentem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! „

Zdjęcia pochodząca z wielu profili FB, które wymieniam poniżej. Wszystkie gminy na bieżąco informowały o przebiegu festiwalu, wrzucały zdjęcia, rolki, robiły transmisje online, wiadomo media społecznościowe, XXI wiek. A u nas cisza, wielka cisza, XIX wiek.

Profil OK zatrzymał się na poranku 16 czerwca. Nic nie można znaleźć na oficjalnym FB miasta. Pan burmistrz zamieścił w niedzielne popołudnie zdjęcie pięknych róże ze swojego ogrodu, w którym zapewne odpoczywał po weekendowych wrażeniach w Ornecie. Pani Sylwia Rosochacka od paru dni zaprasza na zawody w wędkarstwie spławikowym.

To tyle, mam nadzieję, że udało się Państwu dotrzeć do końca tego przydługiego felietonu.

To pisałem ja, samozwańczy pisarz miejski, mieszkaniec wyklęty przez pana burmistrza, a jednocześnie redaktor naczelny Kuriera Górowskiego.

Wojciech Fraglesi Wolański

Zdjęcia pochodzą z publicznych profili FB:

Jolanta piotrowska, Miron Sycz, Sylwia Wieloch Olecko, Krzysztof Mańkowski Szczytno, Tomasz Sielicki – burmistrz Braniewa, Karol Sobczak – burmistrz Olecka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Używamy plików cookie do personalizowania treści i reklam, udostępniania funkcji mediów społecznościowych i analizowania naszego ruchu. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej witryny naszym partnerom w zakresie mediów społecznościowych, reklam i analiz.

View more
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Kim jesteśmy

Adres naszej strony internetowej to: http://kuriergorowski.pl.

Komentarze

Kiedy odwiedzający witrynę zostawia komentarz, zbieramy dane widoczne w formularzu komentowania, jak i adres IP odwiedzającego oraz podpis jego przeglądarki jako pomoc przy wykrywaniu spamu. Anonimizowany ciąg znaków utworzony z twojego adresu e-mail (zwany też hashem) może zostać przesłany do usługi Gravatar w celu sprawdzenia czy jest używany. Polityka prywatności usługi Gravatar jest dostępna pod adresem: https://automattic.com/privacy/. Po zatwierdzeniu komentarza twój obrazek profilowy jest widoczny publicznie w kontekście twojego komentarza.

Media

Jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem i wgrywasz na witrynę obrazki, powinieneś unikać przesyłania obrazków z tagami EXIF lokalizacji. Odwiedzający stronę mogą pobrać i odczytać pełne dane lokalizacyjne z obrazków w witrynie.

Ciasteczka

Jeśli skomentujesz coś w witrynie, będzie można wybrać opcję zapisu nazwy, adresu e-mail i witryny internetowej w ciasteczkach, dzięki którym podczas pisania kolejnych komentarzy powyższe informacje będą już dogodnie uzupełnione. Ciasteczka wygasają po roku. Jeśli odwiedzisz stronę logowania, utworzymy tymczasowe ciasteczko na potrzeby sprawdzenia, czy twoja przeglądarka akceptuje ciasteczka. Nie zawiera ono żadnych danych osobistych i zostanie usunięte, kiedy przeglądarka zostanie zamknięta. Podczas logowania tworzymy dodatkowo kilka ciasteczek potrzebnych do zapisu twoich informacji logowania oraz wybranych opcji ekranu. Ciasteczka logowania wygasają po dwóch dniach, a opcji ekranu po roku. Jeśli zaznaczysz opcję „Pamiętaj mnie”, logowanie wygaśnie po dwóch tygodniach. Jeśli wylogujesz się ze swojego konta, ciasteczka logowania zostaną usunięte. Jeśli zmodyfikujesz albo opublikujesz artykuł, w twojej przeglądarce zostanie zapisane dodatkowe ciasteczko. To ciasteczko nie zawiera żadnych danych osobistych, wskazując po prostu na identyfikator przed chwilą edytowanego artykułu. Wygasa ono po 1 dniu.

Osadzone treści z innych witryn

Artykuły na tej witrynie mogą zawierać osadzone treści (np. filmy, obrazki, artykuły itp.). Osadzone treści z innych witryn zachowują się analogicznie do tego, jakby użytkownik odwiedził bezpośrednio konkretną witrynę. Witryny mogą zbierać informacje o tobie, używać ciasteczek, dołączać dodatkowe, zewnętrzne systemy śledzenia i monitorować twoje interakcje z osadzonym materiałem, włączając w to śledzenie twoich interakcji z osadzonym materiałem jeśli posiadasz konto i jesteś zalogowany w tamtej witrynie.

Z kim dzielimy się danymi

Jeśli zażądasz zresetowania hasła, twój adres IP zostanie dołączony do wysyłanej wiadomości.

Jak długo przechowujemy twoje dane

Jeśli zostawisz komentarz, jego treść i metadane będą przechowywane przez czas nieokreślony. Dzięki temu jesteśmy w stanie rozpoznawać i zatwierdzać kolejne komentarze automatycznie, bez wysyłania ich do każdorazowej moderacji. Dla użytkowników, którzy zarejestrowali się na naszej stronie internetowej (jeśli tacy są), przechowujemy również informacje osobiste wprowadzone w profilu. Każdy użytkownik może dokonać wglądu, korekty albo skasować swoje informacje osobiste w dowolnej chwili (nie licząc nazwy użytkownika, której nie można zmienić). Administratorzy strony również mogą przeglądać i modyfikować te informacje.

Jakie masz prawa do swoich danych

Jeśli masz konto użytkownika albo dodałeś komentarze w tej witrynie, możesz zażądać dostarczenia pliku z wyeksportowanym kompletem twoich danych osobistych będących w naszym posiadaniu, w tym całość tych dostarczonych przez ciebie. Możesz również zażądać usunięcia przez nas całości twoich danych osobistych w naszym posiadaniu. Nie dotyczy to żadnych danych które jesteśmy zobligowani zachować ze względów administracyjnych, prawnych albo bezpieczeństwa.

Gdzie wysyłamy twoje dane

Komentarze gości mogą być sprawdzane za pomocą automatycznej usługi wykrywania spamu.
Save settings
Cookies settings